jestem strasznie ostatnio narkotny,
jakieś ostatnie 9 miesięcy.
bywałem wtenczas równie czarowny,
co w galarecie cielęcy udziec,
jakoby nakryty nagarem,
bodaj całun śpiesznie żałobny!
jak na taborecie wymięty drelich,
jego zmechacenia na dzień dzisiejszy
desygnują wszystkie moje wdzięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz